czwartek, 9 stycznia 2014

Gdzie najtaniej kupować produkty?

Moje pierwsze zakupy kosztowały fortunę, trzeba było załadować lodówkę wszystkim, co miało 0%.
I co mi po tym było, skoro byłam bez kasy, a po przyjrzeniu się produktom wyszło na to, że wiele z nich jest mało wartościowych pod względem węgli, bo im mniej tłuszczu tym więcej węgli :( niestety taka prawda..
Dla wielu osób (w tym dla mnie) dostanie czegoś absolutnie 0% graniczyło z cudem..
Uwielbiam markety, choć też nienawidzę, bo ceny są zadowalająco niskie, ale nie mogę nigdy kupić wszystkiego w jednym sklepie (pech), więc zazwyczaj wędruję sobie po caaaałym mieście z jednego końca na drugi, bo jeden głupi serek jest najtańszy :) Czy warto? owszem :) wolę tak śmigać, zwłaszcza na piechotę i chudnąć przy okazji, niż wydać więcej na droższy :)
Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy kupuję tylko "markowe" produkty..  im mówię zawsze jedno, że ich "markowe, firmowe" produkty są totalnymi śmiećmi :P
Oczywiście nie mówię, że jeśli coś jest bardziej znane musi byc totalne beznadziejne, ale czy nie zauważyliście, że wiele wielkich firm produkuje dla takich sklepów jak biedronka itd i sprzedaje te same rzeczy w innych tylko opakowaniach? a zwłaszcza cenach?
Nie bać się tanich, niemarkowych produktów!!
W każdym razie, z doświadczenia ni tylko mojego wiem, że nie wszystko musi być 0% :)
Dla organizmu nie tak straszny tłuszcz w serka co właśnie węgle, a jak pisałam wyżej -  0% produkt ma więcej węgli niestety.
Jeszcze kilka słów o mięsie :)
Nie ma potrzeby wydawania fortuny na chude mięsa typu wołowina, bo raz, że drożyzna, dwa, że niezbyt dobre :P
Ja od początku diety jem kurczaki (pierś bardzo rzadko) głównie udka oraz mięso mielone z indyka, ale nawet nie takie czyste 100% ale sam indyk z dodatkiem np tłuszczu wieprzowego, który zawsze skrupulatnie wytapiam i wygotowywuje :)
Koszty są totalnie nieporównywalne, bo czyste indycze mięso za niecałe 500g kosztuje nawet 8zł a ja to samo czyste mięso, ale z dodatkiem tłuszczu płacę za 1 kg 6zł :)
I co? i chudnę najnormalniej na świecie :D

Ser piórko CEKO

Kupiłam, bo po przeczytaniu na opakowaniu jego wartości totalnie zwariowałam na jego punkcie :)
Wiecie, że 100g tego sera pokrywa aż 150% zapotrzebowania na wapń na dzień?
Więcej o wartościach tutaj: wartości odżywcze sera piórko
A tutaj strona producenta: ceko
Kiedy ja szukałam tego sera, nie było tam dopisku o diecie dukana, ale jak widać robi szał skoro zrobili o tym dopisek :)
Dziś będzie test topliwości :) Na razie pachnie jak ser i ma goryczkę serową :)
TEST TOPIENIA!
topi się dobrze, w tostach z opiekacza przyjemnie sie ciągnął :) choć mam wrażenie, że jest ciut twardszy :)
Opinia Dukana o serach wcześniej niż 3 faza - nie można, ale do 5% sam używa fakultatywnie :) a więc jeśli znajdziemy taki ser to możemy trochę zjeść.
I znaleźliśmy :) i ma 3%tł i prawie nic węgli i niesamowicie dużo białka! więcej niż zwykłe!
A teraz moja opinia o jedzeniu sera we wcześniejszej fazie niż 3 - nie wolno! Ale ser piórko, nie jest zwykłym serem, dlaczego? bo nie ma dodatku tłuszczów tak jak klasyczne wysoko tłuszczowe sery.
Czym jest ser? zwykłym twarogiem - ze zwykłego mleka połączonym podpuszczką (suszone, mielone jelita) lub daje się  środek chemiczny :) dolewają tłuszczów, żeby zwiększyć masę i topliwość :(
Ale normalnie po dodaniu podpuszczki, odcedzeniu serwatki mamy twaróg, który odciekamy i formujemy potem przechowujemy w konkretnych warunkach aż zrobi się żółty, dojrzały :)
Nasz ser, który robimy na dukanie robię prawie tak samo, ale nie mamy podpuszczki więc używam sody, gdyby dodać podpuszczkę i odstawić w konkretnej temp i miejscu uzyskamy tak samo chudy, śliczny ser :)
Ale to dopiero przede mną jak znajdę miejsce ze stałą temp :)
I to tyle ode mnie :)
A teraz zamierzam zjeść tosty z moim nowym serem, którego 50g daje mi już 17g białka (liczę białko)

Jakie popełniamy błędy na diecie dukana?

Otrębów nie mielimy, bo tracą właściwości niezbędne na dukanie, co najgorsze zmielone nie usuwają tłuszczu, ani cholesterolu, itd. W kilku komentarzach opisałam to jaśniej. Pamiętajcie - Dukan wyrażnie zabrania mielenia!! Mielenie nie sprawi, że ciasto lepiej urośnie, ani nie poprawia go. Słodzik w tabletkach rozkruszamy przed użyciem, chyba, że są to masy gorące, to bezpośrednio wrzucamy. Parafina ciekła (olej parafinowy) służy tylko na zimno! Nigdy, przenigdy nie smażymy na niej ani nie pieczemy, bo wytwarza pod wpływem temperatury substancje rakotwórcze!!
Witam na blogu poświęconym przepisom na Diecie Dukana :) Postaram się podawać ciekawe przepisy które urozmaicą waszą diete :) na początek mleczne krówki )) http://zkotemwkuchni.blogspot.com/2012/08/krowki-mleczne-bez-cukru-i-tuszczu-dukan.html